finisz sezon, czyli jesteśmy z powrotem!
Trogir okazał się bardzo urokliwym miasteczkiem. mosty, palemki, wąskie uliczki, skutery, niemalże jednakowe domy, port, statki, stateczki, kościoły, piękne noce, klimat. wszystko to w małym skrócie na zdjęciach poniżej.













Chorwacja, część trzecia. Tym razem all in one, czyli wszystkiego po trochu - uroki trogiru, popularne karlovacko, plażowe niespodzianki, cudne widoki, pyszne jedzenie, przygody ze słońcem, niezbędnik plażowicza, Oni.
/na zdjęciu 7 - przepyszna, świeża morska ryba, którą przyrządził nasz maestro Ivan, który poza tym, że ugościł nas przepysznym obiadem, to na koniec urządził jeszcze małe show - zdjęcie 11 - grając na gitarze, organkach oraz śpiewając! niesamowity gospodarz. gdyby ktoś, kiedyś, zastanawiał się nad kwaterą w Chorwacji - polecam
apartamenty Oaza/















dziś w powietrzu było czuć prawdziwą jesień. i aż zatęskniło mi się za spacerami po warszawskich łazienkach, wśród tysiąca kolorowych liści. już niedługo! i byleby z jak najmniejszą ilością deszczu.

